Nie sposób przejść obok takiego święta obojętnie :-) Nie jestem wielką fanką słodkich serduszek, misiaków, różyczek ale również nie próbuję zniszczyć miłosnej aury tym, którzy świętują, zarzucając komercyjność, powierzchowność i modę. Przeciwników nie przekonam, a zwolenników przekonywać nie trzeba więc uważam że każdy powinien świętować co chce i kiedy chce. A skoro Dzień Walentynek daje okazję do trochę innego przeżycia dnia i zadumy nad miejscem miłości w naszym życiu to co w tym złego? Namawiam tylko do tego, aby, jeśli świętujemy, nie koncentrować się na swojej drugiej połowie ale rozszerzyć swoje gesty na rodziców, znajomych i oczywiście dzieci. Na zakończenie życzę dużo miłości, po prostu i aż tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz