Chodzą słuchy, że zima w końcu odwiedzi nasz kraj :-) Na tę okoliczność jesteśmy z synkiem przygotowani. Chyba nie ma nic cieplejszego niż gruby, włochaty sweter i wełniane skarpetki. Fajną zabawę dla mojego syna stanowi próba wyrywania włosków ze swetra. Wiadomo, w takim wieku, wszystko jest interesujące i wszystko stanowi zabawę. Skarpetki zostały zrobione z prawdziwej wełny przez babcię mojego synka. Muszę przyznać, że taka babcia to skarb. Nie tylko jeśli chodzi o robienie na drutach :-) Co do skarpetek, ja również mam takie wełniane. Natomiast nie jestem w stanie założyć ich na gołą stopę, zadrapałabym się na śmierć. Dlatego synek też ma najczęściej ubrane albo rajstopki, albo cienkie skarpety i dopiero wtedy skarpetki wełniane. Przy ładnej pogodzie i dodatniej temperaturze, zamiast butków, zakładamy też te skarpetki na spacer. A oto nasza dzisiejsza propozycja.
Sweter - Baby-baby
Spodnie - H&M
Hej ! Bardzo ciekawy blog, nominowałam Cię do Liebster Award :) Zapraszam do zabawy. Będzie mi bardzo miło jeżeli odpowiesz na moje pytania :) link do pytań http://pinkstubbornvixen.blogspot.com/2014/02/liebster-award.html
OdpowiedzUsuń