Patrząc na poniższy asortyment buteleczek, można się zastanawiać czy są to kosmetyki pielęgnacyjne, czy lekarstwa robione przez farmaceutę. Mój dzisiejszy post dedykuję pani z Douglasa, która zawzięcie przekonywała klientkę (nie żebym podsłuchiwałam rozmowę, nie, nie, samo tak wpadło mi do ucha :-), o wspaniałych właściwościach kremu z kwasem hialuronowym. Krem ten, znając tą drogerię, opiewał w granicach 200-300 zł. I teraz pytanie, czy za tą sumę otrzymamy kosmetyk, który poprawi stan naszej cery czy będzie to tylko placebo. I jaki procent danego składnika jest w interesującym nas kremie. Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę, że często kosmetyk który w nazwie ma np. balsam z olejkiem arganowym, tego olejku ma znikomą ilość. Niestety, płacimy za markę, dystrybucję, marketing i za pensję tej pani w Douglasie (generalnie nie lubię Douglasa, ale nie o tym dzisiaj :-). Dlatego ja od jakiś dwóch lat posiłkuję się prawdziwymi, naturalnymi składnikami zakupionymi w internecie (jest trochę tych sklepów - biochemia urody, e-naturalne, mazidła - nie polecam żadnej konkretnej firmy, aczkolwiek korzystałam z wymienionych i jestem zadowolona). Wracając do naszego kremu z Douglasa, uważam, że taki sam efekt uzyskamy stosując zwykły krem np. z Ziaji i dodając do niego przy każdej aplikacji żel hialuronowy, bądź do zwykłego balsamu olejek migdałowy. Olej arganowy sam w sobie jest drogi więc ja raczę nim swój pyszczek. Na ciało zostawiam inne olejki. Asortyment, który używam obecnie widoczny jest na zdjęciu. Na stronach z naturalnymi kosmetykami możemy zakupić poszczególne składniki, ale część ze sklepów oferuje gotowe zestawy. Wiele razy kręciłam już swój krem składający się np. z 5 składników naturalnych, a nie 15-20 chemicznych. Do takiego kremu używa się naturalnego konserwantu. Cześć składników należy przechowywać w lodówce, co dla niektórych może być minusem. Nie neguję kosmetyków drogeryjnych, ani też w 100% nigdy nie będę w stanie używać tylko kosmetyków naturalnych, ale mieszanie tych obu ścieżek stało się w mojej pielęgnacji właściwą drogą.
Oooo widzę, że masz cały arsenał do naturalnej pielęgnacji. Super! :)
OdpowiedzUsuń